Są takie kwiaty, które zamykają płatki na noc, otulając w swoim ciepłym i przytulnym wnętrzu, śpiące trzmiele. Te, przespawszy się tak komfortowo, wylatują rano, utytłane w magnoliowym pyłku. Trzmiele, to główni zapylacze magnolii, w której zamkniętych nocą pąkach, panuje temperatura nawet o 10 stopni wyższa, niż na zewnątrz.
Takich miłych ciekawostek, mogli wysłuchać dzisiaj uczestnicy corocznego Spaceru Magnoliowego w Cieszynie, którego przewodnikiem, tradycyjnie już, był kustosz Muzeum Śląska Cieszyńskiego, Pan Mariusz Makowski. Pierwszy spacer odbył się w 2005 roku i regularnie przyciąga coraz więcej osób, zafascynowanych bujnym o tej porze roku, magnoliowym kwiatostanem.
Szlak kwitnących magnolii, będący trasą spaceru, wiedzie przez historyczną dzielnicę miasta, skupiającą zabytkowe wille z magicznymi ogrodami. Magnolie, które w nich rosną, są najstarsze i najpiękniejsze w Cieszynie.
Pierwsze magnolie do Cieszyna zostały sprowadzone około 1800 roku, a w
końcu XIX wieku zostały rozpowszechnione w cieszyńskich ogrodach
podmiejskich przez bogatych mieszczan. Były oznaką prestiżu i
statusu majątkowego. Kilkanaście lat temu, wraz z upowszechnieniem
sadzonek, moda na magnolie wróciła do Cieszyna i można je obecnie
spotkać w wielu prywatnych ogrodach oraz jako nasadzenia w miejscach
publicznych.
Magnolia obejmuje kilkadziesiąt gatunków drzew i krzewów, występujących we wszystkich trzech Amerykach oraz w Azji. W Chinach, zarezerwowana była dla ogrodów cesarskich. Do Europy została sprowadzona przez Francję i Anglię w 1790 roku. Początkowo, ten nowo sprowadzony gatunek, nazywany był "bobrowym drzewem", ponieważ kora niektórych gatunków magnolii, rosnących nad rzekami w Ameryce, była przysmakiem bobrów. Z czasem, wymyślono dla rośliny bardziej elegancką nazwę "rozwoń" - od woni, jaką kwiaty nasycały powietrze. Ostatecznie, nazwy te dały się wyprzeć "magnolii", nazwie pochodzącej od francuskiego botanika Mangol, szczególnie zasłużonego dla uprawy magnolii.
W takcie dzisiejszego podziwiania tych egzotycznych piękności, moje wyczulone ornitologicznie zmysły, zarejestrowały obecność krążących nad nami pustułek. Gniazdują one w wierzy ewangelickiego Kościoła Jezusowego, znajdującego się na trasie Magnoliowego Szlaku. Jest to jeden z największych kościołów na Śląsku.
Magnolie wkrótce przekwitną, a to przemiłe, niedzielne popołudnie, mam nadzieję że naładowało mnie pozytywną energią, na co najmniej kolejny tydzień. Zapraszam do pięknego Cieszyna na następny Magnoliowy Spacer, niestety dopiero za rok.
Korzystałam z:
1. "Gawędy o drzewach", Maria Ziółkowska, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa, 1988 r.
2. Ulotka "Najpiękniejsze magnolie kwitną w Cieszynie", Opracowanie Irena Adamczyk i Mariusz Makowski
Cieszyn kojarzy się z wieloma rzeczami, ale magnolie są swoistym symbolem miasta. Mocno wiosennym symbolem, ale jakże pięknym :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię magnolie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale przeczytałem "pustki nad głową" :)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że mam masę rzeczy do napisania, a w głowie dziś mi hula wiatr? :)))
Co do magnolii - czy to nie tak, że w Cieszynie mają idealny, sprzyjający im mikroklimat?
Trudno stwierdzić z całą pewnością, ale być może coś w tym jest. Obserwuję magnolie które zostały zasadzone w cieszyńskich ogrodach całkiem niedawno i mają się pięknie 😊. Ja w swoim ogródku zsadziłam w zeszłym roku taką malutką kupioną w Biedronce i niestety zjadły ją ślimaki. Jak się więc okazuje - młoda magnolia jest przesmykiem ślimaków😊. Taka ciekawostka😉
UsuńMoniko, mam w ogrodzie jedną magnolię, która rok rocznie ok. 5 maja przemarza, pomimo, że ją okrywam. Niefortunnie 10 lat temu kupiłam jakąś niezwykle wrażliwą odmianę. Nic to, musi już tak zostać. Za to przez całe lato i jesień obsypana jest cudownymi liśćmi i za to ją lubię. Serdeczności od Katarzyny.
OdpowiedzUsuńKasiu faktycznie magnolia jest dosyć wrażliwa i w szczególności nie lubi przeciągów. Życzę aby Twoja magnolia jednak się opamiętała i zachwyciła obfitością kwiatów na dłużej😊
UsuńU mojej babci na ogrodzie rosna te kwiaty. Bardz ladnie wygladaja, sztrasznie mi sie podobaja.
OdpowiedzUsuńPiękne! Nie mam ręki do roślin, ale może kiedyś zasadzę w ogrodzie magnolie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Magnolie, wspaniały pomysł na wycieczkę :) Na wisonę w Anglii mam co podziwiać, ponieważ magnolie są tu bardzo popularne, uczta dla zmysłów :) Cudowny spacer!
OdpowiedzUsuńWspaniałe, piękne magnolie, żałuję, że nie mam ich wokół swojego domu. :)
OdpowiedzUsuńByłam kilka lat temu w czasie kwitnienia magnolii, przyjemny widok, ale teraz już nic nie przebije japońskich połaci kwitnącej sakury, które oglądam zachłannie od pewnego czasu
OdpowiedzUsuń