To miała być moja ostatnia już przyjemność przyrodnicza na przedwiośniu, która o mało co nie zakończyła się przyrodniczą porażką. Wybrałam się późnym popołudniem do cieszyńskiego Lasku Miejskiego, w poszukiwaniu występującego tam unikatowego, objętego ścisłą ochroną kwiatka - cieszynianki wiosennej.
poniedziałek, 10 kwietnia 2017
niedziela, 9 kwietnia 2017
Cesarskie magnolie i pustułki nad głową.
Są takie kwiaty, które zamykają płatki na noc, otulając w swoim ciepłym i przytulnym wnętrzu, śpiące trzmiele. Te, przespawszy się tak komfortowo, wylatują rano, utytłane w magnoliowym pyłku. Trzmiele, to główni zapylacze magnolii, w której zamkniętych nocą pąkach, panuje temperatura nawet o 10 stopni wyższa, niż na zewnątrz.
wtorek, 4 kwietnia 2017
Pucio z Bieszczad
4 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Zwierząt Bezdomnych, zapoczątkowany w 2010 roku w Holandii. Więcej na temat tego nietypowego święta można sobie poczytać w necie, a ja tymczasem przedstawiam Państwu Pucia, który do 2013 r. był bezdomnym kundelkiem, samotnie wałęsającym się po bieszczadzkich wioskach i szlakach.
niedziela, 2 kwietnia 2017
Niedzielni turyści familijni w Dolinie Zimnika
Tak bardzo zauroczyła mnie niedawna wyprawa do Doliny Chochołowskiej, że postanowiłam wybrać się czym prędzej na wycieczkę do kolejnej doliny górskiej. Zależało mi jednak na dolinie położonej znacznie bliżej, łatwej i szybkiej do przebycia, tak aby móc pojechać z całą rodziną w niedzielne popołudnie.
wtorek, 28 marca 2017
Wziąć urlop i uciec na jeden dzień w przyrodę
Są miejsca, w których przyroda ma się bardzo dobrze. Zachwyca szczególnie o tej porze roku. Jest kwitnąca, kolorowa, ciepła, miękka, pociągająca, pierwotna, zniewalająca, upojna i wolna... Krokusy są już w prawie pełnym rozkwicie, a wśród nich uwijają się pszczoły. Żaby rozpoczęły wiosenne gody. Słońce opaliło nam nosy. Wróciłam z Doliny Chochołowskiej zabujana w Tatrach...
niedziela, 26 marca 2017
Pierwsza wiosenna wycieczka
Jestem z natury śpiochem. Do zrywania się z łóżka przed godziną szóstą rano, w dniu wolnym od pracy, na pewno zmobilizować mnie może wizja wycieczki przyrodniczej. Szczególnie takiej, która obiecuje spotkania z moimi ulubionymi gatunkami ptaków - żuraw i bielik. Te okazy rzadko goszczą na południu Polski. Tym razem opłacało się wstać póki świt i wyruszyć w teren.
wtorek, 15 listopada 2016
Królestwo
„Panu Bogu najlepiej udała się
przyroda oraz muzyka.” To refleksja mojej przemiłej koleżanki, która padła w trakcie naszej dzisiejszej pogawędki
przy kawie. Dodałabym jeszcze, że Bogu udały się również
dzieci. Godzinę później siedziałam w kinie na seansie filmu
„Królestwo”. Chyba miałyśmy rację.
Subskrybuj:
Posty (Atom)